Obiecałam więcej DIY i trzymam się tego postanowienia. Tym razem jednak wybrałam gotowy zestaw do robienia kul do kąpieli tak, aby pokazać Wam, jak łatwo robi się kosmetyki ze specjalnie przygotowanego zestawu. Tak więc wybrałam zestaw do lawendowych kul do kąpieli „Prowansja” z internetowego sklepu Ecoflores.eu. Posiada on już w większości odmierzone ilości składników, a jak mamy wątpliwości, to do zestawu załączona jest czytelna instrukcja obsługi.
Jest to świetny prezent dla kogoś, kto ceni eko i naturalne produkty. A jak zrobimy coś własnymi rękami to bardziej doceniamy :).
Zestaw lawendowe kule do kąpieli zawiera:
- 500 g sody oczyszczonej
- 250 g kwasku cytrynowego
- 15 ml oleju z awokado
- 10 ml barwnika
- 10 ml kompozycji zapachowej lawenda
- 10 g suszonej lawendy
- foremkę do dużej kuli
- jednorazowe rękawiczki
- instrukcja obsługi
- trawka do związania kuli
- celofany do pakowania kul
Potrzebujecie jeszcze miski (u mnie w pięknym zielonym kolorze hehe) oraz drewnianej łyżki do mieszania.
A teraz pokażę Wam, jak ja to robiłam:
Zaczynamy od przygotowania stanowiska pracy, przygotowujemy wszystkie surowce oraz nakładamy rękawiczki ochronne.
Odmierzone ilości sody oczyszczonej oraz kwasku cytrynowego wsypujemy do miski i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Dodajemy odmierzoną ilość oleju z awokado.
Dodajemy 5 kropli fioletowego barwnika-możecie zaobserwować buzowanie, które wynika z reakcji chemicznej z kwaskiem cytrynowym i szybko mieszamy (ja dodałabym więcej, a najlepiej jest dodać fioletową glinkę, która nie tylko pięknie zabarwia, ale również ma świetne właściwości oczyszczające na skórę podczas kąpieli)
Dodajemy lawendową kompozycję zapachową. W zestawie mamy gotową kompozycję zapachową, która jest syntetyczna, co ma jeden plus-nie jest potencjalnym alergenem. Natomiast dla osób, które cenią naturalność, polecam wybrać lawendowy olejek eteryczny, który pachnie zdecydowanie lepiej.
Po wymieszaniu dodajemy suszoną lawendę.
I teraz najtrudniejszy moment! Po wymieszaniu musimy ocenić, czy ta konsystencja mieszaniny jest odpowiednia do formowania kul do kąpieli? Najlepiej, aby konsystencją przypominała mokry piasek i tworzyła po zgnieceniu zbitą konsystencję.
UWAGA!: Ja dodałam jeszcze ok.10 ml płynnego oleju z pestek winogron (bo akurat taki miałam-jeśli macie inny płynny to też będzie pasować), aby struktura była odpowiednia. Inaczej kule się rozpadną i zostanie Wam tylko proszek do kąpieli.
Po dokładnym wymieszaniu otrzymujemy odpowiednią strukturę i zaczynamy formować kule przy pomocy foremek.
Nie powiem, aby te foremki dołączone do zestawu były wygodne, ja zdecydowanie wolę takie w kształcie bombki podzielonej na pół, ale mimo to udało mi się uformować 2 półkule, które połączyłam później w jedną kulę. Należy je mocno ścisnąć, aby półkule się połączyły, ale nie za mocno, aby się nie rozpadły.
Mając uformowaną kulę, należy poczekać parę godzin (2-3) i możemy je wyciągnąć delikatnie z foremki. Takie kule już będą twardsze i można je pakować w załączony do zestawu celofan i przewiązać trawką.
Jeśli z jakiegoś powodu nie udadzą się Wam kule, to pozostawcie proszek do przeschnięcia i potem zapakujcie je do woreczków.
Taki piękny zestaw można podarować jako prezent albo wykorzystać samej!
Brawo udało Ci się zrobić własnoręcznie lawendowe kule do kąpieli!
Moje rady:
- Dodaj więcej płynnego oleju np. rycynowego, ze słodkich migdałów czy winogronowego.
- Dodaj fioletową glinkę, sól epsom lub sól himalajską. Warto pomyśleć o skrobi ziemniaczanej (kule będą pływać na powierzchni) albo o mleku w proszku (cudowne nawilżenie skóry).
- Jako aromat wykorzystaj naturalny olejek eteryczny
- Wykorzystaj mniejsze foremki-łatwiej będziesz formować kule
- Jeśli chcesz mieć wersję ekologiczną zamiast celofanów wykorzystaj zwykły szary papier do pakowania
- Nie przejmuj się, jeśli kule Ci nie wyjdą za pierwszym razem-na to ma wpływ m.in.pogoda za oknem.
DIY Lawendowe kule do kąpieli to prosty i szybko sposób, aby zrobić piękny prezent lub wykorzystać samemu:) można kupić gotowy zestaw lub kupić poszczególne składniki w większych ilościach i korzystać, wtedy kiedy tylko najdzie Was ochota na DIY. Ja uwielbiam takie rzeczy i mocno mnie to relaksuje 🙂
Lubicie kosmetyki DIY? Robiłyście kiedyś kule do kąpieli?