Sezon letni w pełni i musimy zadbać o nasze nogi, żeby były ładne i gładkie. A trudno jest znaleźć pianę czy żel do golenia o dobrym składzie. W tym roku pojawiły się dwa produkty godne naszej uwagi, a mianowicie żel do golenia AA i pianka do golenia EOS. Dziś opiszę bardziej atrakcyjną cenowo wersję, czyli żel do golenia marki AA. Do wyboru mamy dwa rodzaje tych pianek z dodatkiem aloesu i gliceryny lub aloesu i masła shea. Na opakowaniu rzuca nam się w oczy 0% alkoholu, barwników, kompozycji zapachowych, SLS/SLES, silikonów. Zastanawiam się, czy oprócz kompozycji zapachowych i alkoholu powyższe składniki pojawiają się w INCI pianek do golenia…0% wygląda zachęcająco, ale, czy słusznie powinno nas to skłonić do zakupu?
Pianka do golenia z aloesem i masłem shea AA, 200 ml, 14,99 zł
Wrażenia:
- intensywnie nawilża skórę
- wydajna forma żelu, która po chwili tworzy gęstą piankę ułatwiającą golenie
- delikatny zapach
- zawartość aloesu i masła shea w składzie powoduje, że nadaje się do skóry wrażliwej i suchej
- skład zdecydowanie lepszy niż innych pianek do golenia dostępnych na rynku, ale oczywiście posiada składniki, które nie występują w naturalnych kosmetykach dlatego, niektóre zaznaczone są na czerwono.
Trietanoloamina znana również jako TEA, jest reakcyjnym produktem ubocznym dwóch toksycznych substancji: tlenku etylenu i amoniaku. Trójetanoloamina jest używana do wielu celów w różnych kosmetykach i produktach do pielęgnacji osobistej. Jego głównym celem jest zbilansowanie poziomu pH produktów, ale także pomaga emulgować składniki, które zazwyczaj nie mieszają się dobrze. Zapewnia to ich bezproblemowe rozprowadzanie na skórze i włosach oraz przedłuża okres przydatności do spożycia. Co więcej, trietanoloamina jest czasami środkiem spieniającym i dodaje zapach do produktów. Trójetanoloamina może powodować podrażnienia skóry, włosów i oczu oraz stany zapalne w krótkim i długim okresie. Jego bezpośrednim skutkiem jest swędzenie, łzawienie oczu, suchość i łamliwość włosów oraz swędzenie skóry.
Glyceryl Oleate to ester glicerolu i kwasu oleinowego. Pełni funkcję emulgatora – wpływa na konsystencję kosmetyku. Dobrze nawilża, utrzymuje wilgoć skóry. Stosowany m.in. w kosmetykach naturalnych. Zastosowany w preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody z powierzchni (jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i włosy. Powstały film, wygładza powierzchnię naskórka i włosów. Nadaje połysk.
Skład: Aqua, Palmitic Acid, Triethanolamine, Glyceryl Oleate, Isopentane, Stearic Acid, Sorbitol, Hydroxyethylcellulose, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Tocopheryl Acetate, Isobutane, Caprylic/Capric Triglyceride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglicerin, PEG-14M, Pentaerythirityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Propane, Butane.
Po przeanalizowaniu składu tej pianki i innych podobnych produktów dostępnych w sklepach jestem w stanie powiedzieć, że pianka do golenia z aloesem i masłem shea AA jest najlepszym wyborem. Oczywiście nie jest idealna i nie wiem, czy powstanie taki produkt, ale jest to dobry wybór dla osób, które bez pianki do golenia żyć nie mogą. Natomiast warto się zastanowić czy jest ona nam niezbędna…
Używacie pianek lub żeli do golenia? Czy w wyborze kierujecie się dobrym składem?