Od jakiegoś czasu przekonujemy się, że duże i znane firmy kosmetyczne idą w stronę polepszenia składów i produkują nowe linie kosmetyków. Tak powstała seria Soraya Plante, która została opisana na oficjalnej stronie tak:
- 98 – 99% składników pochodzenia naturalnego
- Większość składników certyfikowana przez EcoCert i Cosmos
- 0% parabenów, silikonów, sztucznych barwników, SLS
- Zaawansowane i efektywne składniki aktywne pochodzenia roślinnego – algi wakame, japoński cedr, woda Neroli, naturalne oleje macadamia, jojoba, awokado
- Przyjazny dla wegan
- Kompletny rytuał pielęgnacyjny dla różnych potrzeb skóry, niezależnie od wieku
Do wyboru są kremy do twarzy, krem pod oczy, płyn micelarny, żel i pianki do mycia twarzy oraz tonik. Czyli podsumowując jest to pełny zestaw kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Podczas promocji 1+1 w Rossmannie kupiłam płyn micelarny i żel od mycia twarzy. Dziś opiszę odświeżający płyn micelarny przeznaczony do cery normalnej i mieszanej.
Odświeżający płyn micelarny Soraya Plante 400 ml, 18,99 zł
Wrażenia:
- zmywa makijaż po dłuższym przyłożeniu wacika do oka
- nie jest tak delikatny, jak myślałam, trochę szczypało, ale przy kolejnych użyciach już było ok
- skład oprócz konserwantu jest naturalny, wg producenta są to surowce z certyfikatami
- wegański
- tani i duża pojemność
- plus za brak substancji zapachowych
Jako substancje aktywne zawiera ekstrakty z aloesu i grejpfruta oprócz tego gliceryna i propanediol działające nawilżająco. Niestety znowu mamy jako konserwant najtańszy i zarazem działający w największym spektrum pH fenoksyetanol. I tradycyjnie zaznaczam go na czerwono.
Skład INCI: Aqua, Propanediol, Maltooligosyl Glucoside, Citrus Grandis Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Glycerin, Caprylyl/Capryl Glucoside, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Caprylyl Glycol, Citric Acid, Phenoxyethanol.
Płyn do demakijażu Soraya Plante jest całkiem przyzwoitym kosmetykiem, za przystępną cenę. Na pewno jest dobrą alternatywą do popularnie kupowanych płynów micelarnych. Dla mnie konserwant w składzie wyklucza go z dłuższego stosowania, ale jak wspomniałam, jest fajnym zamiennikiem.
Znacie kosmetyki z serii Soraya Plante? Wierzycie dużym koncernom kosmetycznym, które wypuszczają bardziej ekologiczne linie ze względu na panujący eko trend?
2 komentarze
Propanediol to glikol propylenowy… I to na drugim miejscu w składzie. Przez to go przekreslam. Napisane w składzie nie Propylene glycol żeby w oczy nie kuło i widać że dużo osób się na to nabiera.
Ja go nie skreślam, gdyż jest to alkohol pochodzenia roślinnego i jest powszechnie używany w naturalnych kosmetykach. Jest dość tanim surowcem i pewnie dlatego dość często go spotykamy w składzie. Rozumiem, że jeśli ma niekorzystne działanie na Twoją skórę to unikasz go, też bym tak robiła 🙂 Pozdrawiam