W głowie mam już wiosnę i na twarzy pragnę też ją poczuć. Z pomocą przychodzi mi rozświetlający sypki puder Flawless Silk Lily Lolo. Marki tych mineralnych kosmetyków prosto z UK nie muszę przedstawiać, bo są to chyba najcześciej pojawiające się kosmetyki do makijażu u mnie na blogu. Tym razem wybrałam kosmetyk, który„dzięki zawartości rozpraszającej światło miki, optycznie redukuje widoczność drobnych zmarszczek oraz niedoskonałości.” Puder ten był wielokrotnie nagradzany w angielskich plebiscytach oraz ma bardzo dobre opinie„w sieci”.
Sypki puder Flawless Silk Lily Lolo 4,6 g, 81,90 zł
Wrażenia:
- dzięki drobinkom miki skóra staje się promienna
- czy redukuje zmarszczki? nie do końca widzę ten efekt, ale na pewno wygładza skórę
- unikam nakładania go na strefę T
- dość dużo muszę go zaaplikować, aby zaobserwować efekt (tak jakby gubił się w pędzlu hehe), ale mimo tego opakowanie jest spore i wystarcza na długo
- odpowiedni do każdej karnacji, bo po nałożeniu bardzo ładnie się stapia
- aksamitna konsystencja
- skład jest prosty i przez to świetny
- odpowiedni dla wegan
- cena jak zawsze ciut za wysoka, ale jakość jest warta ceny
Skład INCI: Mica [+/- CI 77491 (Iron Oxide), CI 77492 (Iron Oxide)]
Sypki puder Flawless Silk Lily Lolo to świetny puder do wykończenia dziennego makijażu. Delikatnie mieniące drobinki odświeżają pozbawioną blasku cerę. Duże opakowanie starczy Ci na długi czas.
Lubicie stosować sypkie pudry? Które najczęściej wybieracie: matujące, czy rozświetlające?
http://www.costasy.pl/lily-lolo/flawless-silk#tab=110