Moda na nude i ciemne usta trwa już od paru sezonów. Praktycznie każda firma wypuściła ciemne i bardziej matowe wersje pomadek. Trochę inaczej jest w przypadku firmy Lily Lolo, bo razem z nowymi kolorami, szminki mają nowe, wegańskie receptury. Bardzo się ucieszyłam na możliwość ich przetestowania, bo bardzo lubię pomadki i błyszczyki, które już od dawna są w ofercie tej angielskiej firmy. Jedynym problemem z pomadkami było to, że nie wytrzymywały wysokich temperatur i po prostu się topiły. A nowa wegańska szminka? Są idealne!
Naturalna wegańska szminka Lily Lolo 4g, 57,40 zł
Wrażenia:
- ładnie się rozprowadza
- usta są nawilżone
- trwały kolor na ustach
- piękne kolory do wyboru od bardziej nude po ciemne brązowe
- odporna na wysoką temperaturę – nie topi się
- świetny skład eleganckie opakowanie
Składniki są w 100% naturalne. Mamy tutaj bogactwo olejów: rycynowy, frakcjonowany kokosowy, jojoba, winogronowy, olej z krokosza barwierskiego, arganowy oraz słonecznikowy. Zamiast wosku pszczelego są roślinne woski carnauba i candelilla. Oczywiście mamy na końcu barwniki.
Skład: Ricinus Communis (Castor) Seed Oil, Euphorbia Cerifera(Candelilla) Cera, Caprylic/Capric Triglyceride, Copernicia Cerifera (Carnauba) Cera, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Carthamus Tinctorius (Safflower) Oil, Argania Spinosa (Argan) Kernel Oil, Hydrogenated Castor Oil, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, [+/- Mica, Silica, Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499 (Iron Oxides), Ci 77891 (Titanium Dioxide), Ci 77742 (Manganese Violet)].
Nowe wegańskie pomadki do ust Lily Lolo bardzo miło mnie zaskoczyły. Od przyjemnej konsystencji, nawilżenia ust po ciekawe kolory. Nadają się na co dzień, jak i na wyjątkowe okazje oraz niezależnie od wieku.
Czy miałyście możliwość porównać nowe pomadki ze „starą” wersją? Jak podobają Wam się nowe kolory?